Łosiowisko

Czyli Bączek i Pączek na dalekiej pólnocy.

Moje zdjęcie
Nazwa:
Lokalizacja: Västerås, Västmanland, Sweden

piątek, lutego 10, 2006

Perelka 1. Szwedzkie dziwactwa

Siedze sobie na polnocy i zbieram rozne perelki. Im dluzej tu jestem tym bardziej mnie zaskakuja. Ale jak to dobrze ujela wczoraj Anna, nie powinnam sie dziwic w koncu jestem w kraju bialych nocy. (Swoja droga angielskie 'midnight sun' tez ladnie brzmi, tak... romantycznie).
Perelka 1. Tlusty Wtorek.
Tak blisko a tak daleko;) Otoz w Szwecji nikt nie slyszal o tlustym czwartku, natomiast wszyscy kochaja wtorek. Zasada ogolnie rzecz biorac podobna. Tyle, ze najesc sie trzeba semli a nie paczkow ani faworkow (ktore tutaj znaja!!!). A co to jest semla? To taka specjalna buleczka, ktora wypieka sie tylko w okresie karnawalu. Ciasto troszke jak na ptysie ale bardziej miekkie uformowane w buleczki. Obcinamy wierzcholek - taka przykrywke - w srodek nakladamy masy marcepanowej, pakujemy w to mnostwo bitej smietany i przykrywamy wycietym kawalkiem. Prosze mi tu nie krzyczec,ze to ptys, bo to ZUPELNIE INACZEJ smakuje:)

PS. Podobnie jak semle w karnawale, peparkaka pieczemy tylko w adwencie, glog pijemy w okolicach Bozego Narodzenia a w noc Swietojanska koniecznie jemy truskawki z bita smietana:)

2 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Oj tam, oni tylko te słodkie rzeczy jedzą...
A gdzie jest o tych obrzydliwych śledziach-zgniłkach?
Może spróbuj ich dla dobra... bloga:) i ku przestrodze nieuświadomionym.

4:32 PM  
Anonymous Anonimowy said...

Sama ze sobą se pogadalam... Fajnie było:))

10:56 AM  

Prześlij komentarz

<< Home