Łosiowisko

Czyli Bączek i Pączek na dalekiej pólnocy.

Moje zdjęcie
Nazwa:
Lokalizacja: Västerås, Västmanland, Sweden

niedziela, kwietnia 06, 2008

Wloczykije



W Västerås jak w "Rejsie" - nic sie nie dzieje. Spokoj, cisza... wiec nas zaswedzialy piety i wybralismy sie... w rejs! Nie dookola swiata co prawda, ale na druga strone Baltyku - do Estonii.
Tallinn jest stary i piekny ale niewielki. Dzieki temu,ze pierwszego dnia dopisala nam pogoda, zwiedzilismy niemal wszystko co bylo do zwiedzenia. Drugi dzien, jako ze bylo zimno i szaro, poswiecilismy na zwiedzanie kafejek. No ja tam nie marudze:D
Poza tym okazalo sie,ze warto jest byc gapa. Kiedy rezerwowalismy sobie nocleg nie wiedzielismy nic o hotelu, poza tym,ze nazywa sie SPA. Okazalo sie,ze lezy 250 m od starego miasta i... ze mozemy korzystac z niemal wszystkiego co tam bylo. A byl basen z fonannami, basen wychodzacy na zewnatrz, basen z babelkami, wodospadami, jakuzzi a nawet bar do ktorego sie podpylwalo i mozna sobie bylo pic pyszne rzeczy siedzac w wodzie...
Ogolnie rzecz biorac pobyt bardzo udany - az sama sobie zazdroszcze;)

Nasz wypasiony hotel:


tu siedzielismy w babelkach...

Rynek
Jak widac Tallinn jest miastem sredniowiecznym:)

Nie bylabym soba gdybym nie zrobila zdjecia jakims drzwiom...

Alexander Nevsky

Znajdz motylka na obrazku:)

No. Polecamy!

7 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Ja to mam względy u Autorki, że ha! :D

9:56 PM  
Blogger Aniezka said...

Czesc Adas! Tak zupelnie nie apropos- moj kolega ze Slowacji cos sie nie spisuje- ciagle zapomina o tym tekscie wiec pewnie go nie przetlumaczy... Takze przykro mi. A co u Ciebie poza tym?

9:55 AM  
Anonymous Anonimowy said...

Pięknie !

11:49 AM  
Anonymous Anonimowy said...

Prywata:
http://missy-crafts.blogspot.com/

Zapraszam do odwiedzania i komentowania!

1:25 PM  
Blogger Unknown said...

Motyl siedzi Hasikowi na pasku od plecaka, a na drugą stronę Bałtyku to jest DO POLSKI a nie do Estonii, bejbe ;D

12:21 PM  
Anonymous Anonimowy said...

Autorce najlepszego imieninowego! :D

10:13 PM  
Blogger jakuzz said...

zazdroszczę! jeszcze tam nie dotarłam, wymiękłam w Rydze (nie był to bełt).

12:08 AM  

Prześlij komentarz

<< Home