Wloczykije
W Västerås jak w "Rejsie" - nic sie nie dzieje. Spokoj, cisza... wiec nas zaswedzialy piety i wybralismy sie... w rejs! Nie dookola swiata co prawda, ale na druga strone Baltyku - do Estonii.
Tallinn jest stary i piekny ale niewielki. Dzieki temu,ze pierwszego dnia dopisala nam pogoda, zwiedzilismy niemal wszystko co bylo do zwiedzenia. Drugi dzien, jako ze bylo zimno i szaro, poswiecilismy na zwiedzanie kafejek. No ja tam nie marudze:D
Poza tym okazalo sie,ze warto jest byc gapa. Kiedy rezerwowalismy sobie nocleg nie wiedzielismy nic o hotelu, poza tym,ze nazywa sie SPA. Okazalo sie,ze lezy 250 m od starego miasta i... ze mozemy korzystac z niemal wszystkiego co tam bylo. A byl basen z fonannami, basen wychodzacy na zewnatrz, basen z babelkami, wodospadami, jakuzzi a nawet bar do ktorego sie podpylwalo i mozna sobie bylo pic pyszne rzeczy siedzac w wodzie...
Ogolnie rzecz biorac pobyt bardzo udany - az sama sobie zazdroszcze;)
Nasz wypasiony hotel:
tu siedzielismy w babelkach...
Rynek
Jak widac Tallinn jest miastem sredniowiecznym:)
Nie bylabym soba gdybym nie zrobila zdjecia jakims drzwiom...
Alexander Nevsky
Znajdz motylka na obrazku:)
No. Polecamy!
7 Comments:
Ja to mam względy u Autorki, że ha! :D
Czesc Adas! Tak zupelnie nie apropos- moj kolega ze Slowacji cos sie nie spisuje- ciagle zapomina o tym tekscie wiec pewnie go nie przetlumaczy... Takze przykro mi. A co u Ciebie poza tym?
Pięknie !
Prywata:
http://missy-crafts.blogspot.com/
Zapraszam do odwiedzania i komentowania!
Motyl siedzi Hasikowi na pasku od plecaka, a na drugą stronę Bałtyku to jest DO POLSKI a nie do Estonii, bejbe ;D
Autorce najlepszego imieninowego! :D
zazdroszczę! jeszcze tam nie dotarłam, wymiękłam w Rydze (nie był to bełt).
Prześlij komentarz
<< Home