EBBA!
Losiowisko wkracza w nowa faze. Nowa Ere chcialoby sie powiedziec. A to wszystko w zwiazku z Wielkim Wydarzeniem, ktore mialo miejsce rowno miesiac temu. Jak zapewne wiekszasc czytelnikow wie 2 stycznia o 10.25 urodzila sie Ebi. I moze nie jest to najwazniejsze zdarzenie w Szwecji, ani nie opowiada zbyt wiele o szwedzkiej mentalnosci, ale podejrzewam,ze temat ten zdominuje Losiowisko przez jakis czas. Co najmniej dopoki nie zaczniemy wyruszac z Ebi w wielki swiat i podgladac ludzi.
Poki co moja Cora, nauczyla sie juz spac w swoim lozeczku, wolac jesc (bardzo donosnie) oraz przyswoila sobie radosnie zasade zmiany osobowosci o zmierzchu. Istny doktor Jekylli Mr.Hyde a kto pamieta Kabaret Starszych Panow i piosenke wykonywana przez Golasa, ten wie...;)
"Rano budze sie sliczny, liryczny i apetyczny (...) A gdy splynie zmrok wieczorny, typem staje sie upiornym..."
Ale i tak uwazam, ze jest najlepszym dzieckiem na swiecie. W koncu zupelnie do tatusia podobna;)
Ps. Bardziej zainteresowanych zdjeciami zapraszam na "nasza klase".
Doktor Jekyll...
...i Mr. Hyde.
8 Comments:
Sama jesteś "typem"! ;)
A Ebi fajne ma ciuchy :D
Moja cudo-wnusia rzeczywiscie daje popalic swoim rodzicom zwlaszcza w nocy :)) Ale urok osobisty i wrodzony wdzięk "bebisia"powodują u wszystkich poranne amnezje wieczornych zdarzeń. A swoją drogą nie zdawałam sobie sprawy z mega-uczuć bycia babcią :))))))))))))
No bo skoro to pierwsza wnusia... to jak inaczej!
Gratuluję tej ŚLICZNOTKI i życzę dużo cierpliwości! Zresztą - cierpliwości Tobie nie brakuje.
Agnieszko - do wszystkiego podchodzisz tak metodycznie, że szybko złamiesz ducha Mr Hyde'a ! Czyż mogę nie mieć racji?
Gorąco pozdrawiam!
Missy: w tym towarzystwie nie ma "typów" !!!
Ja nic nie będę mówić, kto zacząl z tymi "typami"... trzeba doczytać.
Cicho, nie klocic sie;) Ebusia jest w trakcie szkolenia "nie placze w nocy";) Trzymajcie kciuki. Poki co zaliczyla na 5 trzy noce . BUZIACZKI!
Czy Ebi w dalszym ciagu przyklada sie do zajec?
Czekam na wiecej zdjec,bo nie moge napatrzec sie na nia:)!Do schrupania jest....choc moze nie powinnam tak pisac,bo kiedys bratanica powiedziala mi,ze nie moge jej schrupac,bo jej mamie byloby smutno;)!
Babciuhaniu...moi rodzicie tez nie zdawali sobie sprawy z tych mega-uczuc;)
Oj tam zaraz Mr Hyde. Taki tylko mały Hajdzik :)
Prześlij komentarz
<< Home