Łosiowisko

Czyli Bączek i Pączek na dalekiej pólnocy.

Moje zdjęcie
Nazwa:
Lokalizacja: Västerås, Västmanland, Sweden

sobota, kwietnia 30, 2011

Gramatyka

W jezyku szwedzkim jak w wiekszosci jezykow germanskich istnieja czasowniki zlozone, ktore czasem sie rozdziela i jedna czesc "przerzuca" w inne miejsce zdania. Jedna z takich "czesci" jest slowo "på" (wym. "po"). Po polsku tez istnieje taki morfem w czasownikach i Ebba wie dobrze co z nim zrobic...

B: Tata, zobacz! Magam po mamie zmywac.

B: Mama, czekaj po na mnie.

I moj ulubiony:

B: Mamu, sluchaj po mnie.

Kto lubi rebusy szybko sie domysli co dziecko mowi;)


A ponizej dokumentacja zabaw Ebi.


Mala Mi sie wozi bryka. (Bo Tatus Muminka nie umie. Dzieci widza swiat...)



Lot do Finlandii.


Ebba wybrala sobie najpiekniejsza koszulke.

czwartek, kwietnia 28, 2011

Bo ci dorosli to nic nie rozumieja...

Mamy tutaj w domu obok sasiadke Maj-Britt. Jako, ze emerytka i lubi czytac na sloneczku to czesto spedzamy razem popoludnia na sasiadujacych ogrodkach. Ebba Maj-Britt bardzo lubi ( z wzajemnoscia) i stad dialogi...

Baczek lezy na trawie i drze sie niemilosiernie bez powodu (ech dwulatki...). Na ten widok Maj-Britt probuje przyjsc z pomoca.

B: Aaaaa!!! Nie chce, nie chce!
MB: O, Ebusiu jak ladnie spiewasz. Co to za piosenka?
B (ucichla jakby ja ktos zatkal): Maj-Britt, Ebba krzyczy a nie spiewa.

Chwile pozniej.
MB: A Twoj braciszek tez czesto krzyczy, co? Robi tak: aaaa.
B: Nie Maj-Britt, Jasio robi "Gaa gaa!"

A poniewaz Ebba to dziecko z dobra pamiecia opowiada pozniej tacie:
B: Tata, Ebba tu lezala i krzyczala (pokazuje na trawnik).
Tata: Tak? A dlaczego?
B: Bo Ebba sie gniewa. A Maj-Britt myslala, ze Ebba spiewa. Maj-Britt nie rozumie...

Tu Ebba krzyczala...



Ostroznie, ostroznie... Dobrze, ze misio mnie trzyma...



Nie placz Jasiu. Zobacz, Ebba hopa!



niedziela, kwietnia 24, 2011

Glad Påsk!


Wesolych Swiat Wielkanocnych!
Wszystkim czytelnikom Losiowiska,
zyczy Baczek i Paczek z rodzicami.

piątek, kwietnia 22, 2011

Dziecko prawde ci powie...



Pogoda u nas na Losiowisku dopisuje i spedzamy duzo czasu na dworzu. Baczek szaleje na placu zabaw... Przepraszam, poprawka, uczy sie szalec. Bo to dziecko bardzo ostrozne i nawet z kraweznika chce schodzic trzymajac sie mamy... Ciekawe po kim to?;) A Paczek? Jak to Paczek...


Mama: Ebusiu, co robisz?
Baczek: Ja Ebba sie bawi.
M: A co robi Jasio?
B (automatycznie, nie podnoszac wzroku): Jasio spi.

Jednym z ulubionych zajec Baczka jest puszczanie baniek mydlanych.

B: Mamu, ja Ebba chce puszczac blublur.
M: Prosze Ebusiu, masz i dmuchaj.
B: Mamu, pomoz. Tylko dmuchaj porzadnie!

Ktoregos dnia po powrocie z placu zabaw zostalismy przed domem. Zajelam sie czyms odwrocona do Ebby plecami:

B: Mamu, Ebba kopie.
M: Fajnie Ebusiu. Kopiesz sobie na niby?
B: Nie mamu, ja Ebba kopie naprawde.
M: Haha, Ebusiu, przeciez my nie mamy piaskownicy.
B: Mamy mamu.
M: Taaak? A gdzie.
B: Tu.
M: Nie Ebusiu, to rabatka...

No i trzeba sie bedzie przejechac do sklepu i nabyc jakies kwiatki, bo faktycznie rabatka przypomina bardziej pustynie Gobi. Dziecko powie ci to, czego nie odwazy sie nikt inny.


Paczek oddaje sie swojemu ulubionemu zajeciu. Jak widac zamilowanie do misiow jest u nas dziedziczne.

środa, kwietnia 13, 2011

polsko-szwedzkie dialogi na cztery rece i dwie nogi

Jako mama dwujezycznego dziecka mam codziennie niezliczone powody do radosci slyszac jej monologi przy zabawie i dialogi z Paczkiem. Ogolnie chodzi o to, ze zycie sobie nalezy ulatwiac i zasada ta odnosi sie do jezyka jak do wszystkiego innego. Skoro pewne zwroty sa prostsze/krotsze w jednym jezyku niz w drugim to co sie czlowiek ma wysilac...
 A podsluch moze wygladac tak:

Baczek: Mama, aktaj sie! Tu jest bardzo isit. Ebba idzie här. Tutaj inte slisko.*

Paczek: Gaaa, gaaa!
Baczek: Mama, Jasio mowi "ga". (Do Paczka) Jasiu, inte plakaj. Mama zrobi velling (kaszka).



Na placu zabaw. Jasio spi w wozku a Ebba zjezdza ze zjezdzalni.
B: Mama, Jasio jest jette lesen. (bardzo smutny)
M: Nie, Ebusiu. Wszystko dobrze, Jasio spi.
B: Nej mama, Jasio lessen. Nie umie oka kana (zjezdzac ze zjezdzalni).
 B:  Jasiu, nie placz. Ebba kommer snart. Musze tylko oka kana!

Baczek bawi sie figurkami muminkow w domku. Z pokoju slychac:
Mumin-mamma, chodz tutaj. Vill ha kanapka? Inte? Okeej.

A najlepszy dialog dnia dzisiejszego odbyl sie miedzy Baczkiem a mna. Ebba nie chciala jesc zupy bo sie zorientowala, ze soczewica to nie groszek - nie jest zielona. A ze byla w nastroju rozrabiarskim, zamiast powiedzec, ze nie chce, po paru lyzkach zaczela wypluwac. Powiedzialam, ze to brzydko a jak nie pomoglo, odstawilam zupe i powiedzialam, ze sie pogniewam. Baczek po paru minutach przyszedl sie przymilac, usiadla mi na kolanach i mowi:

B: Ja Ebba chce ciastko, mamu.
M: Nie Ebusiu. Ciastko zjada sie po zupie. Nie zjadlas  zupy, nie bedzie ciastka.
B: Ja Ebba vill inte zupy. Wypluwam. Nie bedzie ciastka. A to szkoda.
( I na dowod tego jaka szkoda pieknie sie do mnie usmiechnela;)

*Szwedzkie slowa dla wygody czytelnikow w zapisie fonetycznym.

  Zamilowanie do robotek po mamusi:)

czwartek, kwietnia 07, 2011

Baczek rajdowiec.

Ebba odkryla ostatnio, ze istnieja samochody, ktore nawet ona moze prowadzic. Chodzi oczywiscie o taki napedzany noznie. W zwiazku z czym wymarzyla sobie taki w kolorze "buan" (dla niewtajemniczonych tlumaczenie na polski - niebieski), ktory udalo nam sie nawet znalezc i kupic w pobliskim sklepie z zabawkami. Baczek  z radosci skakal cala droge, a juz malo nie pekla jak zaczela naklejac na swoj kabriolet naklejki z Hello Kitty.
Po dlugiej i srogiej zimie nareszcie snieg stopnial na tyle, ze wczoraj odbyla sie podworkowa premiera "Buana". Ebba po raz pierwszy pojechala do przedszkola samochodem!

 Uwaga jade!!!


 Kocham ten sport!


 Wersja dla zmeczonych.

















A tym czasem Paczek...

środa, kwietnia 06, 2011

Baczek i Paczek - czyli kto tu rzadzi

Na poczatek przydaloby sie przedstawic tytulowych bohaterow i glowne przyczyny calego tego zamieszania, ktore spowodowalo, ze nie pisalam juz prawie rowniutko dwa lata.

Bohater nr. 1 - Ebba (ksywka Baczek)
Wiek: dwa lata
wzrost: sredni
predkosc: naddzwiekowa z tendencja do swietlnej
zainteresowania: muzyka i muminki
ulubiony bohater: (poza muminkami) Bob Budowniczy i Hello Kitty.

Bohater nr.2 - Jasio (ksywka Paczek)
wiek: dwa miesiace
wzrost: sluszny (a waga jeszcze lepsza)
predkosc: a co to takiego?
zainteresowania: mleczko i skad ono pochodzi
ulubiony bohater: starsza siostra, ktora wszystko umie.