Miasto przemyslowe
Dawno temu - a bylo to na wiosne, zanim wygladalam jak waz ktory polknal pileczke ping pongowa- wybralismy sie na wycieczke do innego miasta w naszym hrabstwie, a mianowicie Norrköping. (Nota bene, jesli spojrzycie na mape Szwecji okaze sie, ze co drugie miasto nazywa sie jakos z -köping. Jest tego mnostwo i nigdy nie wiem gdzie ktore lezy, ale wiem, ten przyrostek ma cos wspolnego z targiem.)
Wycieczka miala charakter: sportowy - VSK gralo mecz wyjazdowy, integracyjny - Maciek integrowal sie ze Szwedzkimi fanami "jedynego slusznego sportu" oraz kulurowy - ja lazilam i robilam zdjecia. Efekty byly rozne. Chlopaki wracali do domu oplakujac sromotna porazke
zielono-bialych, a ja spedzilam bardzo milo sloneczny dzien. Bylo to jedno z pierwszych naprawde wiosennych popoludni, wszystko
zaczynalo sie zielenic i okazalo sie, nawet miasta przemyslowe moga byc ladne.
Ponizej wyniki mojego spaceru.
Wycieczka miala charakter: sportowy - VSK gralo mecz wyjazdowy, integracyjny - Maciek integrowal sie ze Szwedzkimi fanami "jedynego slusznego sportu" oraz kulurowy - ja lazilam i robilam zdjecia. Efekty byly rozne. Chlopaki wracali do domu oplakujac sromotna porazke
zielono-bialych, a ja spedzilam bardzo milo sloneczny dzien. Bylo to jedno z pierwszych naprawde wiosennych popoludni, wszystko
zaczynalo sie zielenic i okazalo sie, nawet miasta przemyslowe moga byc ladne.
Ponizej wyniki mojego spaceru.